Marketingowa retrofilia

Do wpisu zainspirowała mnie najnowsza płyta Ani Dąbrowskiej „Ania Movie” w klasycznym dla wokalistki stylu  „słodkich lat 50-tych”, złożona z coverów przebojów filmowych. Temat być może weekendowy, ale skłaniający do rozważań na temat wykorzystania stylu retro, jako podstawy tożsamości wielu produktów, które pojawiły się w ostatnim czasie na rynku. Grzebanie w przeszłości może się okazać dobrą inspiracją nie tylko dla świata mody (styl vintage), ale również wzornictwa przemysłowego i reaktywacji wielu brandów.

Wystarczy rzucić okiem na nową „pięćsetkę” fiata, która szturmem podbija europejskie drogi. W ciągu ostatnich dni Citroen zapowiedział debiutDS3 następcy klasycznego modelu DS, zwanego przez wyznawców marki Boginią.

Według założeń producenta ma on konkurować z jeszcze sławniejszym MINI, który wypełnia obecnie salony BMW. Można się zastanawiać, czy ten swoisty „recykling” wynika z braku pomysłu, czy też faktycznie wnosi nowe, świeże spojrzenie tłumacząc nowoczesność w inny sposób. Trudno jednak się nie zgodzić, że umiejętne nawiązanie do historii marki jest świetnym sposobem podtrzymania narracji marketingowej i kreowania „opowieści” wokół produktu. Co ciekawe kilku producentów w imię przywrócenia stylu retro podjęło się karkołomnego zadania podniesienia dawnych bohaterów z grobu. Swoisty dialog z klasycznym stylem podejmuje TAG Heuer angażując do kampanii Steve’a McQueena, który stał się twarzą jednego z modeli zegarków. W spocie rozmawia z Lewisem Hamiltonem.

Nie ma wątpliwości, że retro przestało być elementem tożsamości naszych dziadków, ale stało się formą wyrazu młodzieży AD 2010, która bawi się przy jazzie, jak za czasów Tyrmanda. Wraca do mocnych rogowych opraw Ray Ban. Fotografuje Olympusem PEN. Przerzuca się na skutery Vespa (takie włoskie Osy) i co jeszcze… Nie wiem, nie nadążam za modą.

Wszystkim, którzy chcą być na bieżąco ze stylem retro polecam stronę http://www.retrofilia.pl

Otagowane , , , , , , ,

1 thoughts on “Marketingowa retrofilia

Dodaj odpowiedź do Tytus Anuluj pisanie odpowiedzi